Tolkien tworzył sztuczne języki dla treningu i zrozrywki, ja uczyłem się go z tych samych powodów

ja ze swej strony uważam, że każde hobby w jakiś sposób rozwija i wymaga od nas jakiegoś wysiłku, zaangażowania, wzmaga pragnienie doskonalenia się itp. Same plusy

a jakie już jest, to inna sprawa. z takich hobby zazwyczaj się wyrasta i przerzuca się człowiek na nieco bardziej przydatne czynności, ale pilność i zaangażowanie zostaje
